Podsumowanie tygodnia 07.02-13.02
Zaczynamy z podsumowaniem tego tygodnia, a działo się naprawdę dużo.
Poniedziałek: 18 km w pierwszym zakresie, spokojny bieg, średnie tętno 141, średnie tempo 4:53. Gdyby nie górka na koniec, pewnie tętno byłoby jeszcze niższe.
Wtorek: Przedpołudniowy trening to 12 km w pierwszym zakresie + 7 x 100s/100s+ 2,5 km truchtu. Razem 20 km, średnie tętno 148, średnie tempo 4:50, na koniec dystans pokonany przy szybkich odcinkach: 480 m, 510m, 520m, 510m, 520m, 500m, 500m. Było fajnie. Po południu ćwiczenia z żoną, a także hantlami, 50 min mocnego treningu. Wieczorem zaliczam 7 km z żoną. To był naprawdę aktywny dzień
Środa: Przed samym biegiem nie czułem się zmęczony, ale podczas wiedziałem, że to nie będzie ten dzień, 14 km w drugim zakresie, średnie tętno 170, średnie tempo 4:06 + 4 km w truchcie. Razem 18 km, średnie tętno 167, średnie tempo 4:18 Czasem ma się gorszy dzień i tyle, tak było tym razem.

Czwartek: Spokojne truchtanie, 22 km w pierwszym zakresie, średnie tętno 147, tempo 4:54. Po prostu przed siebie.
Piątek to kolejny dzień z interwałami, 10 km w pierwszym zakresie +10 x 100s/100s +2,5 km w truchcie. Razem 20 km, średnie tętno 149, średnie tempo 4:40. Na koniec dystanse przebiegnięte podczas szybkich odcinków, leciałem je bez spiny na wynik: 470m, 460m, 460m, 470m, 470m, 470m, 500m, 490m, 470m, 480m.
Sobota: Przyszedł dzień wolnego od biegania, a, jako że wolne wykonałem trening siłowy z hantlami, całe 50 min intensywnych ćwiczeń.
Niedziela: Razem żoną wybraliśmy się nad morze. Trening wyglądał następująco: 12 km w drugim zakresie tempo 4:03, średnie tętno 164 +5 km w trzecim zakresie 3:51, średnie tętno 170 + 300m max. + 4,7 km truchtu + 3 km z żoną. Razem 25 km fajnego biegu.
Trochę w liczbach: na liczniku ponad 130 km, czas trwania 12 godzin wszystkich treningów, spalone 7977 kcal. Średnio dziennie wychodziło po 14,5 km. W kolejnym tygodniu czeka mnie kolejny sprawdzian, Pomerania Winter trail 20 km+. Trzymajcie kciuki.